niedziela, 22 września 2013

Szał zumby

Od jakiegoś czasu na lokalnym rynku mam wrażenie, iż wszelakie formy sportu/fitnesu kobiecego zostały wyparte na rzecz jedynej w swoim rodzaju zumby.
W sumie się nie dziwie, sama z ciekawości uczęszczam na zajęcia i nie mam zamiaru przerwać, no chyba, że ciąża mi na to nie pozwoli ;-)



Moje wrażenia na samym początku:
  • efekty na ciele widać było u mnie już po pierwszych zajęciach, po kilku zaczęła się pojawiać "kosteczka" a jestem po ciąży!
  • stworzone dla osób lubiących się bawić,
  • jeżeli ktoś nie ma kondycji, to może być ciężko - choć ja zawsze lubiłam się rozładowywać przez ćwiczenia fizyczne... to i tak mam czasem na koniec zajęć dosyć ;-)
  • zawsze pretekst do zakupu nowych rzeczy, bo na zumbe się przyda ;-)
Późniejsze wrażenia:
  • przy moich wzdęciach jelitowych jest zbawienna,
  • super doładowuje akumulatorki ;-).
Ogólnie polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz